Jak można okazać miłość osobom, z którymi się spotykamy? Miłujcie się wzajemnie! zadanie - kliknij w aparat. W ramach zadania w zeszycie rysujemy wielkie serce a pod nim zapisujemy treść przykazania: Miłujcie się wzajemnie jak i Ja was umiłowałem. przygotowanie prezentacji. ekatecheta.blogspot.com. Przystąpię do ołtarza - tekst: Refren: Przystąpię do ołtarza Bożego, do Boga radości i wesela mego. 1. Boże sądź mnie sprawiedliwie, sprawy mojej broń, wobec grzesznych i bezbożnych, z rąk złośliwych zbaw. Ref… 2. Wszak Tyś, Boże, mocą moją, czemuś wzgardził mną? Czemu chodzę zasmucony, gdzie mnie dręczy wróg? Ref… 3. Nowe Przykazanie. Słowo Boże. Info. Nauczanie Kościoła. Info. Przykazania to znaczy? Przez sakrament chrztu świętego zostałeś zaproszony do wspólnoty życia z Bogiem i wędrówki drogą przykazań Bożych. Chrzest, moje przymierze. DEKALOG. Przymierze. Zrób ćwiczenia on -line i w zeszycie ćwiczeń s. 58-59. Ćwiczenia Fast Money. Po wyjściu Judasza z wieczernika Jezus powiedział: Syn Człowieczy został teraz otoczony chwałą, a w Nim Bóg został chwałą otoczony. Jeżeli Bóg został w Nim otoczony chwałą, to i Bóg Go otoczy chwałą w sobie samym, i to zaraz Go chwałą otoczy. Dzieci, jeszcze krótko jestem z wami. Będziecie Mnie szukać, ale – jak to Żydom powiedziałem, tak i teraz wam mówię – dokąd Ja idę, wy pójść nie możecie. Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie. Ten fragment Ewangelii ukazuje przełomowy moment w życiu Jezusa i zarazem w dziejach świata. Została wprawiona w ruch machina, która miała doprowadzić do śmierci Jezusa, a tym samym do naszego zbawienia. Dla nas, z ludzkiego punktu widzenia, jest to tragiczna hańba i klęska: zdrada, nienawiść, niesprawiedliwość, które spowodowały śmierć Jezusa. Ale z Bożego punktu widzenia jest to godzina chwały i tryumfu miłości, godzina zwycięstwa nad śmiercią i grzechem, godzina zbawienia. Już wcześniej Piotr się temu sprzeciwił. Nie chciał krzyża, nie chciał, żeby Jezus umierał, bo w tej śmierci widział tylko klęskę. My myślimy bardzo podobnie. Trudno jest nam zrozumieć i zaakceptować, że do zbawienia potrzebny był krzyż i śmierć Syna Bożego. Może dlatego tak się przeciwko temu buntujemy, bo czujemy się winni i współodpowiedzialni za tę śmierć. Ostatecznie to nasze grzechy wymagały zadośćuczynienia i to one spowodowały śmierć Jezusa. Krzyż jest dla nas wyrzutem sumienia, jest oskarżeniem: zobacz, co spowodował twój grzech! Gdyby nie ludzkie grzechy, krzyż nie byłby potrzebny. Nic więc dziwnego, że wolelibyśmy inny sposób zbawienia. Ale innego sposobu nie ma. Dlatego spójrzmy na krzyż od strony Boga, przez pryzmat Jego miłości. Nie jest to już wtedy tylko narzędzie nienawiści, kary, męczarni i śmierci. Jest to znak miłości i wywyższenia Jezusa, jest to tron, na którym Jezus jako król i władca wszechświata, dokonał aktu łaski i odkupienia, pojednał na nowo ludzi z Bogiem, zawarł wieczne przymierze i potwierdził je swoją ofiarą. Czyż dzieło to nie jest warte uwielbienia? Ale jest warte tylko dlatego, że Jezus jest Synem Bożym, Bogiem we własnej osobie, że poszedł na krzyż z miłości i posłuszeństwa woli Ojca. Tylko te okoliczności nadały śmierci krzyżowej moc zbawczą. Wcześniej żadna inna śmierć ani największa nawet ofiara nie były w stanie sprawić tego, co uczyniła ofiara Chrystusa. A później poświęcenie życia i męczeństwo o tyle tylko są godne podziwu, o ile łączą się z ofiarą Chrystusa i wypływają z miłości. „Gdybym rozdał całą majętność ubogim i ciało wydał na spalenie, a miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał” – napisze św. Paweł w hymnie o miłości. I właśnie dlatego w tym decydującym momencie, Jezus pozostawił nam jako swój testament przykazanie miłości. Nie dało się i da już nic zrobić, żeby krzyża nie było. Ale można zrobić wiele, żeby ta ofiara nie poszła na marne. W tym przełomowym momencie odkupienia, gdy została zapłacona cena naszych grzechów, muszą się zmienić radykalnie zasady życia. Świat odkupiony, to świat w którym głównym prawem i siłą życia jest miłość. Do tego stopnia, że to właśnie miłość jest znakiem rozpoznawczym uczniów Chrystusa czyli chrześcijan. Krzyż i miłość to jedno i to samo. Nie ma krzyża bez miłości i dlatego nie mamy prawa do znaku krzyża, jeśli mu nie towarzyszy życie we wzajemnej miłości. Chrystus bardziej chciał, żebyśmy się kochali, a nie tylko żegnali krzyżem. I dlatego w naszym polskim chrześcijaństwie trzeba chyba będzie trochę poprzesuwać akcenty. To dobrze, że jesteśmy dumni z krzyża, to dobrze, że stajemy w jego obronie. Ale to nikogo nie przekona do Chrystusa, jeśli krzyżowi nie będzie towarzyszyło nasze osobiste świadectwo miłości. I pewnie nie byłoby aż tyle sprzeciwu wobec krzyża, gdybyśmy zamiast tylko walczyć, modlić się i mówić, potrafili także trochę kochać. Być wiernym krzyżowi i Ewangelii, to znaczy być wiernym miłości, żyć miłością. Bo krzyż i Ewangelia to nic innego jak tylko miłość Boga do nas objawiona w słowie i czynie. Teraz kolej na nas i na nasze świadectwo. Żeby poznali w nas uczniów Chrystusa. Continue Reading Tekst piosenki: Kochać to znaczy prawdę mówić Kochać to znaczy bardzo lubić Kochać to znaczy dzielić się chlebem to nie są tylko słowa Pan Bóg kocha Ciebie! Kochać to znaczy niczego się nie bać Kochać to znaczy już się nie gniewać Kochać to znaczy nie narzekać to nie są tylko słowa Bóg kocha człowieka!!! ja kocham ciebie ty kochasz mnie niech cały świat się dowie jak my kochamy się! Kochać to znaczy nadzieję dawać Kochać to znaczy innym pomagać Kochać to znaczy dla ciebie tracić czas to nie są tylko słowa Pan Bóg kocha nas!!!!! ja kocham ciebie ty kochasz mnie niech cały świat się dowie jak my kochamy się! Kochać to znaczy szanować drugiego Kochać to znaczy dzielić się z kolegą Kochać to znaczy cierpliwie czekać to nie są tylko słowa Bóg kocha człowieka!!!! ja kocham ciebie ty kochasz mnie niech cały świat się dowie jak my kochamy się! Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu V Niedziela Wielkanocna J 13,31 - 35 Nowe przykazanie Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali. Podobnie jak ja was umiłowałem, tak i wy macie miłować jeden drugiego. Po tym wszyscy rozpoznają, że jesteście moimi uczniami, jeśli będziecie się wzajemnie miłować. Podczas Ostatniej Wieczerzy, w obliczu bliskiej już eksplozji zabójczej nienawiści, Jezus pozostawia uczniom swój testament – przykazanie miłości. Jego słowa nabierają szczególnego znaczenia i dramatyzmu, gdy zauważymy kontekst, w którym umieszcza je ewangelista Jan – pomiędzy zdradą Judasza (J 13, 21-30) a zapowiedzią zaparcia się Piotra (J 13, 36-38). Doświadczając boleśnie ludzkiej słabości i podłości, Jezus nakazuje uczniom, aby naśladowali Jego postawę miłości. Jezus nie tylko pięknie i wzruszająco mówi o miłości, On przede wszystkim prawdziwie kocha. Kocha i zdrajcę, i zaprzańca, umywając im nogi i poświęcając dla nich samego siebie. Kocha tych, którym się zdawało, że na miłość i szacunek nigdy nie zasłużą – celników i jawnogrzesznice. Kocha tych, którzy święcie wierzyli, że są jedynymi godnymi Bożego upodobania – faryzeuszy i uczonych w Prawie. Kocha nawet tych, którzy Go zabijają, mówiąc: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią” (por. Łk 23, 34). Jego miłość, silniejsza od zła i śmierci, jest początkiem nowego świata - nowego nieba i nowej ziemi, i zwiastunem nowych czasów, kiedy Bóg otrze z ludzkich oczu wszelką łzę i nie będzie już śmierci ani bólu, ani krzyku, ani cierpienia (por. Ap 21, 1-7). Przykazanie miłości jest „nowym przykazaniem”, dlatego że wnosi nową jakość i nowy dynamizm w ludzkie życie: miłość jest w stanie odnowić i przemienić świat zepsuty przez egoizm, miłość jest alternatywą dla logiki nienawiści i przemocy, miłość jest zdolna stwarzać nową rzeczywistość i otwierać nowe przykazanie jest nowe przede wszystkim ze względu na miarę i wzór nakazanej miłości. Normą nie jest człowiek, jak w Starym Testamencie („będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego”, Kpł 19, 18), ale Jezus i przykład całego Jego życia („miłujcie się wzajemnie, jak ja was umiłowałem”, J 13, 34). Nie chodzi więc o jakąkolwiek miłość (wiemy jak wieloznaczne może być to słowo), ale o miłość na wzór Jezusa, aby kochać jak On. Pośród wielu cech Jezusowej miłości zwróćmy uwagę przede wszystkim na jej „kreatywny” charakter. Bóg kocha zawsze pierwszy, wychodzi z inicjatywą, Jego miłość nie jest reakcją na ludzką wielkość, wspaniałość i zasługi, nie jest nagrodą, ale uprzedzającą i zaskakującą propozycją, bezinteresownym darem, nadającym wartość właśnie ma być wzajemna miłość uczniów Jezusa, nasza miłość - kreatywna, wychodząca naprzeciw, zapraszająca, nie ograniczająca się do wąskich grup czy pojedynczych osób. Ma być nie tylko odpowiedzią na doznane dobro, ale propozycją złożoną każdemu napotkanemu człowiekowi i całemu światu. Braterska miłość to znak rozpoznawczy uczniów Jezusa, to rewolucyjne przesłanie, które niosą powierzonego chrześcijanom przykazania miłości może przerażać i prowokować pytanie o to, czy jest ono możliwe do zrealizowania o ludzkich siłach. Chrześcijanie to nie superludzie, obdarzeni nadzwyczajnymi umiejętnościami, ale to ci, którzy uwierzyli miłości Jezusa, przyjęli ją i doświadczyli jej mocy. Potrafią kochać (nieraz heroicznie), bo odkryli, że sami są bezgranicznie kochani. Niech nie przeraża nas trudność stojącego przed nami zadania, otwierajmy się na miłość Jezusa, doświadczajmy jej, przyjmijmy ją, a będziemy umieli kochać, tak jak On. ks. Piotr Bałoniak

przykazanie nowe daję wam tekst